Wykorzystanie kultywatora pozwala na znaczne polepszenie właściwości gleby poprzez jej przemieszanie i napowietrzenie. Dzięki temu można liczyć na lepszy wzrost roślin i zbóż, które zostaną posiane na terenie poddanemu kultywatorowaniu. Urządzeniem, za pomocą którego wykonujemy powyższą czynność, jest — jak sama nazwa wskazuje — kultywator ciągnikowy. To maszyna rolnicza podpinana do traktora, a następnie ciągniona za nim po polu. W dalszej części naszego artykułu podpowiadamy, w jakim sposób poprawnie podpiąć i ustawić kultywator. Dowiesz się też, jak zadbać o jego dobry stan techniczny.
Jak wygląda praca z kultywatorem?
W pracy z kultywatorem bardzo ważne jest odpowiednie ustawienie maszyny. Zanim jednak się tym zajmiesz, musisz sprawdzić, czy po poprzednim użyciu nie doszło do żadnych uszkodzeń. Trzeba sprawdzić, czy wszystkie pazury i elementy atakujące są na swoim miejscu. Zwłaszcza w starszych kultywatorach ciągnikowych, które były intensywnie eksploatowane, może dojść do złamania i odpadnięcia jednego z nich. Należy koniecznie naprawić powyższe usterki przed rozpoczęciem pracy na polu.
Podpięcie maszyny jest proste, jednak z uwagi na wysoką wagę należy precyzyjnie podjechać ciągnikiem. Ręczne przesuwanie kultywatora do C-330, mimo jego niezbyt dużych rozmiarów, byłoby nazbyt dużym wysiłkiem. Większość maszyn mocowana jest do dolnych ramion podnośnika TUZ od zewnątrz, dzięki czemu wystarczy wykorzystać zawleczki. Istnieją jednak pojedyncze konstrukcje, które mocuje się od wewnątrz. Wymaga to najpierw poluzowania mocowań tak, by ramiona rozsunęły się na boki, a następnie skręcenie ich, by ustabilizować maszynę za traktorem. W takiej sytuacji nie ma konieczności używania zawleczek zabezpieczających.
Ustawienie kultywatora i dalsze czynności
Kultywator ciągnikowy wymaga odpowiedniego ustawienia, by dobrze wykonywał swoje zadanie. W tym celu steruje się dolnymi ramionami TUZ-a, co pozwala na przesuwanie maszyny w poziomie. Konieczne jest również ustawienie odpowiedniego kąta poprzez wydłużanie lub skracanie górnego cięgna. Prawie każda maszyna tego typu posiada dodatkowo koła, które mają regulowaną wysokość. Pozwala to na uzyskanie idealnych warunków prowadzenia po polu.
Typowy kultywator do C-330 nie posiada z tyłu dodatkowego wałka rozbijającego bryły ziemi. Producenci nie decydują się na to rozwiązanie z uwagi na niewielką moc, jaką dysponuje Ursus C-330. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by w taki wał doposażyć swój kultywator, jeżeli nie mamy do czynienia z nadmiernie ciężką ziemią, która wymaga mocniejszych ciągników.
Po skończonej pracy powinniśmy oczyścić kultywator do C-330 z wszelkich zanieczyszczeń. Następnie, jeżeli maszyna ma zostać odstawiona na okres zimowy, należy przeprowadzić zabiegi konserwujące. Miejsca, w których pojawia się rdza lub na wierzchu jest goły metal, powinny być zabezpieczone. W ten sposób z pewnością kultywator zachowa swoją pełną sprawność i gotowość do pracy przez długi czas.